Ten film, obejrzałem dzięki mojej bratanicy. Zaciągnęła swojego wujka przed ekran telewizora, na kolejny jej seans wspomnianego dziełka. Jak mus to mus. Obejrzałem całe i muszę przyznać, że produkcja ta nieźle mnie zaskoczyła.
No dobrze: nie jest to żadne wielkie dzieło, nic co koniecznie-musisz-obejrzeć. Ale jest to całkiem porządna ekranizacja gry. W tej kategorii chyba jedynie pierwszy Mortal Kombat mógłby z nią stawać w szranki.
A przypominam, że mowa o rozgrywce, która polega na tym, żeby wymierzyć karę dla złodziei jaj, za pomocą wystrzeliwanych z wielkiej procy rodziców tychże. I to z takiego właśnie materiału źródłowego wyciśnięto przyozdobioną nawet morałem, całkiem przyzwoitą historię. Technicznie również jest dobrze.
Oczywiście, że fabularnie to nie jest nic wielkiego: ot banał na banale. Dzieciakom się podoba. Nawet jeśli pewnie nie zrozumieją części dowcipów, ewidentnie napisanych pod dojrzalszego widza. Ciekawy jest też dobór piosenek, jakie przygrywają w tle, choć chyba nie wszystkie pasują do swojej sceny.
No i co napisać w podsumowaniu? Musisz koniecznie zobaczyć? No właśnie nie. To nadal film skierowany do najmłodszych. I nie umiem powiedzieć, czy chciałbym, że dzieciaki takie rzeczy oglądały. Ale to jest dowód na to, że można kreatywnie podejść, nawet do fabuły, która da streścić jednym zdaniem. Jest mnóstwo przykładów spartaczeń ekranizacji gier, cieszy mnie obecność czegoś zupełnie odwrotnego.
Sigvatr's Blog 
Najgorsze, że takie filmy nieraz są tylko po to aby reklamować zabawki i inne produkty. Czyli w reklamie zabawki nie mogę robić tego i tego, ale w filmie mogę już wszystko. Wychodząc z kina można od razu iść do sklepu. 😉 Nie wiem tylko jaka w dzisiejszym świecie jest alternatywa.
PolubieniePolubienie
Jest np.: taka Zootopia. Czyli przykład dobrego filmu, animacji, dla dzieci, w którym historia i pewne przekazy mają pierwszeństwo nad marketing.
PolubieniePolubienie