Jak wytresować smoka (2010)

Stoick Wielki jako wódz ma sporo problemów na głowie, całą wioskę, plagę smoków, które wykradają zapasy jedzenia, zbliżającą się zimę. Do tego dochodzi syn, jakiego wychowuje samotnie od śmierci żony. Niestety latorośl znacznie odstaje od typowych mieszkańców, co przysparza wiele problemów (w tym i nawet całemu plemieniu). Dziś krótko o zeszłorocznej animacji wytwórni DreamWorks, dostępnej także w wersji 3D.

Fabuła, jak się potem dowiedziałem, jest oparta na książce Cressidiego Cowella (nie czytałem). Podobno nie było w niej Astrid, obiektu westchnień Czkawki (owego syna wodza – główny bohater). Nie ma w sumie ma sensu wiele pisać na temat historii opowiadanej, bo nie jest to nic szczególnie wyrafinowanego. Ale też jednocześnie nie jest przesadnie infantylna, jak to się często zdarza obrazom kierowanym do bardzo młodych widzów. Jest w taka akurat, żeby rodzic nie wynudzi się kompletnie w kinie towarzysząc swojemu dziecku.

Jeśli jeszcze dodać do tego ładną animację i muzykę to wychodzi niezły film. Mi osobiście bardzo spodobały się stylizowane na sztukę Wikingów zdobienia, obecne na każdej broni, tarczy, odzieży, czy belce (z tą małą uwagą, ze ponoć prawdziwi Wikingowie nie nosili rogatych hełmów). Naprawdę dobrze się to ogląda, tak więc polecam.

Linki

3 myśli na temat “Jak wytresować smoka (2010)

  1. W tym filmie, tak jak wspomniałeś, urzekła mnie muzyka i obraz. No i jeszcze ten smok co wyglądał trochę jak kot. Osobiście polecam, przyjemne kino 🙂

    Polubienie

  2. Ja też polecam, taka fajna odskocznia od rzeczywistości, dobry film jeśli chce się obejrzeć coś lekkiego i śmiesznego nie wkręcając się zbytnio w fabułę 😀

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.